Jesteśmy małą ,ale prężnie rozwijającą się firmą transportową mającą duże doświadczenie w transporcie krajowym i międzynarodowym. Swoje usługi oferujemy osobom prywatnym jak i dużym firmom. Swoim klientom zapewniamy profesjonalizm ,solidność jak i wysoką jakość przeprowadzonych przez nas usług. Wykonujemy transport różnorodnych ładunków jednak głównie wykonujemy zlecenia dla  firm budowlanych dzięki temu planujemy w przyszłości powiększyć nasz tabor o zestaw przystosowany do transportu ponadgabarytowego. Na dzień dzisiejszy posiadamy jeden zestaw marki Scania R500 z roku 2010 z podpiętą naczepą marki Tonar z roku 2000 która została odkupiona od firmy Schenker która w zeszłym roku przeszła szereg niezbędnych napraw.

Nasz tabor:
 Scania R500 rok:2010 // Tonar rok:2001

Dane kontaktowe:
"Kristrax" - ul, Bajeczna 34 Łomianki
tel: (22)3450443 // 503405500
e-mail: kristraxtransport@home.pl

Eloszka!
Dzisiaj króciutko i od razu przepraszam za to... Ale do rzeczy ! O ósmej rano wstałem sobie i na spokojnie wszystko ogarniałem, jakieś jedzenie ubrania i kosmetyki bo zaplanowałem sobie ,że zostanę na weekend w trasie. O godzinie 9 byłem gotów do podróży i o 9:30 po zapakowaniu się do szoferki wyjechałem z pod domu już w stronę Jędrzejowa gdzie miałem załadunek cegieł do Krakowa na pobliską budowę. Cała droga przebiegła w sumie bez żadnych problemów , muzyczka grała i na CB się pogadało. Na miejscu byłem po ok 15 więc miałem godzinkę trzydzieści wolnego wiec w miedzy czasie zrobiłem obiad i podolewałem płynów ustrojowych których brakowało. Półtorej godziny minęło mi strasznie szybko tak samo cały załadunek tych cegieł i również szybko się stamtąd uwinąłem na pobliski parking wykręcić 9h pauzy by ruszyć dalej do Krakowa na rozładunek.








[i]PS. Chciałbym od razu powiadomić że dawno nie robiłem relacji z gtsa więc nie wymagajcie ode mnie na razie cudów na kiju :V

Stałem cały weekend na parkingu pod tym Krakowem bo stwierdziłem że rozładunek mam na godzinę jedenastą więc nic nie stało na przeszkodzie by wyruszyć na spokojnie o godzinie szóstej rano w poniedziałek spod CPN-u prosto na firmę. Na drodze jak to rano nic się nie działo , na radyjku cisza więc nawet nie było z kim pogadać na szczęście muzyczka mi przygrywała do jazdy więc szybko mi zleciało. Na firmie byłem za piętnaście jedenasta i od razu poszedłem do biura z papierami i po dwudziestu minutach zaczęli mnie rozładowywać. Po około godzince byłem gotowy do odjazdu i na pusto poleciałem do kolejnej firmy która znajdowała się pod Krakowem po załadunek karton-gipsu który miałem zawieźć do Katowic. Około godzinka jazdy bez przygód i w sumie to była cisza przed burzą bo po dojechaniu tam niby szybko mnie załadowali ale spedytorka pogubiła papiery od towaru i miałem godzinę w plecy więc musiałem trochę przycisnąć na A4 która wyjątkowo nie była zakorkowana na bramkach. O godzinie czternastej byłem na miejscu i po piętnastej mnie rozładowali. Pośmiałem się z chłopakami trochę na firmie , dostałem gratis kawę i poleciałem dalej w trasę do fabryki styropianu do ocieplania budynków (profesjonalnej nazwy nie pamiętam) załadować wiadomo już co. Droga bez rewelacji... Dużo dziur jak to polskie drogi krajowe... Jednak bez wiekszch problemów przytargałem tą Scaniule na miejsce. Załadowali mi ten styropian, ładuneczek leciutki , czułem jakbym leciał na pusto i w sumie nie dziwne bo towar wagi piórkowej Także po jakimś czasie było trzeba zrobić pauze 9h więc znalazłem najbliższy parking , stanąłem ,z robiłem kolację i uszykowałem się do spania po ciężkim dniu więc poniedziałek skończony i czas na wtorek który się udał bo za dużo nie pojeździłem bo tylko z pod tego parkingu który znajdował się podajże pod Kolicami czy jakoś tak nie wiem pewnie coś pomyliłem ale mniejsza z tym.. Wiec wracając do tematu dużo nie pojeździłem gdyż z tej miejscowości do Jędrzejowa ( zapomniałem dodać że tam miałem rozładunek) miałem nie całe 200km także rzut beretem. Ogólnie droga do Jędrzejowa tragedia... O godzinie 7 rano jakiś typek wyjechał na czołowe z ciężarówką i policja kierowała nas jakimiś objazdami i dziurami więc doszło dodatkowe 40km do tych 200km, ale jakoś dojechałem na miejsce pomimo ponad 30 minutowego spóźnienia. Także teraz kieruje się na bazę i jutro robię dzień wolnego ponieważ przyszły mi nowe części do skakanki które chcę zamontować, a czy się uda wszystko ogarnąć jutro... Nie wiem Także zapraszam teraz do moich kolejnych wypocin w postaci zdjęć

Dobry!
Tak jak mówiłem w środę przysiadłem trochę przy Scanii. Zamontowałem halogeny Boscha na które czekałem ponad trzy tygodnie , wysprzątałem kabinę oraz naczepę bo paka się trochę uświniła i przemyłem go trochę Karcherem żeby nie był takim brudasem...Szkoda że to nie było takie łatwe jak w przypadku osobówek ,ale jako tako się udało W sumie tak tutaj gadu gadu ,ale muszę wytłumaczyć się z brakujących relacji (czwartek , piątek) i teraz to czynię ! Ponieważ jak wiadomo kierowca zawodowy to nie taka łatwa robota to grafik jest napięty i są małe braki czasu na takie rzeczy ,ale iż ja jestem mądra głowa to wpadłem na taki pomysł ,że po prostu będę sobię łączyć cały tydzień czy tam parę dni w jedną relacje z bardzo obwitym i ciekawym opisem Także zostawiam tutaj po sobie dwie fotki i do zobaczenia na szlaku ryjki !

(27-02-2017, 00:03)ŁukaszSTK napisał(a): Miód dla moich oczu. Powodzenia i czekam na relacje. Takie pytanie, czemu nie ets2?

(27-02-2017, 00:16)ŁukaszSTK napisał(a): Mapa Polish GTS? No Zmod do GTS wg. mnie dużo łatwiejszy niż do ETS2 i tak jak mówisz maty to chwilka roboty. Jak Ty u mnie kiedyś jeździłeś.