11-04-2014, 19:04
A więc dalsza część mojego koszmaru. Miałem wystartować z Bydgoszczy o 5 rano, ale się przeciągnęło i ruszyłem o 6. Jakoś strasznie ciężko było mi dupę ruszyć i takim o to sposobem zaspałem. Na początek leciałem to Białegostoku przez Warszawę, droga do stolicy przebiegła sprawnie, po drodze stały miśki, ale nawet się nie popatrzyli. W samej Warszawie na całe szczęście obyło się bez problemów, tzn. bez korków. Droga do Białegostoku też przebiegła sprawnie. Rozładowali szybko. Po rozładunku, zjadłem coś szybkiego i ogień do DHLu. W samej Warszawie trochę odstaliśmy w korku. Po dojeździe pod DHL okazało się, że rozładunki są do 18, a ja byłem o 17:50. Stoimy pod firmą do samego rana. Z rana o 6 wzięli nas na rozładunek, wszystko przebiegło sprawnie. Jedziemy dalej na ostatni rozładunek. Droga przebiegła bardzo przyjemnie, gdyż za Warszawą spotkałem się z kumplem z firmy, Dmitrija, który leciał do Łodzi. Podróż wspólna nie była długa, ale zawsze coś, ja odbiłem na Katowice, on na Łódź. W Białej byłem po 15, rozładunek potrwał 3 godziny, potem pojechałem na parking i pauza 9h, bo niestety czasu jazdy już nie miałem. Weekend podobno w domu, ale nie wiadomo bo coś na sobotę się szykuję, jakiś konwój, ale nic jeszcze nie wiadomo
Bajo!
Bajo!
Proszę o zastosowanie się do regulaminu, a dokładnie o podpunkt 5.5 - "Obrazek w podpisie (sygnatura) może mieć maksymalnie 500x250 pikseli i musi być w formacie jpg lub gif."