Jesień nastała i aż mi się jeździć zachciało.
Załadowałem sobie w Krośnie na Londyn , ujechałem może z 50km i tocząc się do wahadełka , praktycznie to już stałem a tu nagle jak nie szarpnęło i sie okazało , że mi farbowana ruda wjechała w zderzak. A taki był ładny , amerykański szkoda....
Następnie gdzieś za Londynem na Ikei stałem na pompie i przy wyjeżdżaniu z niej było troszeczkę mało miejsca , już nie wspomnę , że to była pompa dla osobówek i tak trochę plandekę rozciąłem
Załadowałem sobie w Krośnie na Londyn , ujechałem może z 50km i tocząc się do wahadełka , praktycznie to już stałem a tu nagle jak nie szarpnęło i sie okazało , że mi farbowana ruda wjechała w zderzak. A taki był ładny , amerykański szkoda....
Następnie gdzieś za Londynem na Ikei stałem na pompie i przy wyjeżdżaniu z niej było troszeczkę mało miejsca , już nie wspomnę , że to była pompa dla osobówek i tak trochę plandekę rozciąłem