Cześć.
Po rozładunku w Wołokołamsku podjechałem pod wskazany przez spedycję adres, do firmy gdzie mieli mnie ładować na Kraków. Super że tak wyszło bo miałem kilka spraw do zrobienia, więc poszukałem firmy na mapie i bez problemu do niej trafiłem. Na miejscu poczekałem 2 godziny w kolejce, a później mnie załadowali jakimiś pudłami. Zajęło im to jakieś 20 minut, więc bardzo fajnie. Wypełniłem CMR i załatwiłem wszystkie sprawy papierkowe po czym, wróciłem do Scanii i ruszyłem w drogę. Po przejechaniu około 600 km musiałem wykręcić pauzę, więc zatrzymałem się na parkingu i poszedłem spać. Nad ranem wstałem, ogarnąłem siebie, później kabinę i zrobiłem sobie śniadanko. Po posiłku byłem gotowy ruszyć przed siebie. Trasa minęła spokojnie oprócz dwóch mandatów za prędkość, jeden w Rasiji a drugi na Białorusi. Bez przygód by się nie obeszło, więc coś się musiało dziać.
Po rozładunku w Wołokołamsku podjechałem pod wskazany przez spedycję adres, do firmy gdzie mieli mnie ładować na Kraków. Super że tak wyszło bo miałem kilka spraw do zrobienia, więc poszukałem firmy na mapie i bez problemu do niej trafiłem. Na miejscu poczekałem 2 godziny w kolejce, a później mnie załadowali jakimiś pudłami. Zajęło im to jakieś 20 minut, więc bardzo fajnie. Wypełniłem CMR i załatwiłem wszystkie sprawy papierkowe po czym, wróciłem do Scanii i ruszyłem w drogę. Po przejechaniu około 600 km musiałem wykręcić pauzę, więc zatrzymałem się na parkingu i poszedłem spać. Nad ranem wstałem, ogarnąłem siebie, później kabinę i zrobiłem sobie śniadanko. Po posiłku byłem gotowy ruszyć przed siebie. Trasa minęła spokojnie oprócz dwóch mandatów za prędkość, jeden w Rasiji a drugi na Białorusi. Bez przygód by się nie obeszło, więc coś się musiało dziać.
Kolejna przerwa wypadła mi już na S7, ponad 100 km od celu. Wtedy myślałem że mogłem sobie przedłużyć czas pracy i nie musiał bym tutaj stać, ale tego nie zrobiłem. Po odpoczynku już na spokojnie doleciałem sobie te 122 km bez żadnego pośpiechu i trafiłem na firmę która była czynna od 6 do 14... Mam godzinę 1 więc trzeba czekać do rana. Przed szóstą przyszli pierwsi pracownicy i zagadałem czy nie mogą już mnie rozładować, jeden z nich zgodził się bez problemu i szybko sobie z tym poradził. Akurat po rozładunku poszedłem do biura załatwić papierologię i miałem wolne. Scania odstawiona na plac a ja w domu.
Zarabianie przez internet?
To nie możliwe... A jednak!
Pomoc i informacje na temat oferty na PW.