29-10-2017, 20:32
Równie dobrze mógłbyś tak tłumaczyć jazdę na gapę. Nie kupuję biletów bo autobus/tramwaj/pociąg jest szajsem, a i tak biletu później nie odsprzedasz bo już wykorzystany. Z tym, że różnica jest taka, że tą grę (szajs) kupujesz i masz jakąś bazę pod modyfikacje, których jest multum. Natomiast autobusu/tramwaju nie zmodyfikujesz, nie ważne jaki bilet kupisz (możesz zawsze wydrapać coś na szybie, przedziurawić siedzenie, czy namalować graffiti, ale gwarantuję Ci, że bez zezwolenia przewoźnika na takie modyfikacje, możesz mieć nie lada kłopoty).
Tutaj sprawa jest prosta i klarowna. Masz stworzoną bazę gry, którą zaproponował w takim a nie innym stylu wydawca, za taką a nie inną cenę. I jeszcze dostajesz możliwość względnie prostego jej modyfikowania. Czego chcieć więcej?
Dla mnie większą wartość ma szajs, który mogę sobie sam zmodyfikować, niż szajs który jest zamknięty i nie daje możliwości modyfikacji, bądź modyfikowanie go wymaga znajomości rozszerzonej fizyki kwantowej.
Z resztą... skoro to jest szajs... to po co w ogóle w to grać?
Tutaj sprawa jest prosta i klarowna. Masz stworzoną bazę gry, którą zaproponował w takim a nie innym stylu wydawca, za taką a nie inną cenę. I jeszcze dostajesz możliwość względnie prostego jej modyfikowania. Czego chcieć więcej?
Dla mnie większą wartość ma szajs, który mogę sobie sam zmodyfikować, niż szajs który jest zamknięty i nie daje możliwości modyfikacji, bądź modyfikowanie go wymaga znajomości rozszerzonej fizyki kwantowej.
Z resztą... skoro to jest szajs... to po co w ogóle w to grać?