28-01-2018, 17:12
Powrót z Brazylii.
[url=https://flic.kr/p/FJ5hR1]
[url=https://flic.kr/p/23RW3uZ]
[url=https://flic.kr/p/22uyWu2]
[url=https://flic.kr/p/FJ5iBj]
[url=https://flic.kr/p/FJ5iV5]
[url=https://flic.kr/p/EcNc7e]
[url=https://flic.kr/p/22uyXzt]
[url=https://flic.kr/p/22uyXTK]
[url=https://flic.kr/p/EcNdqX]
[url=https://flic.kr/p/22uyZ2X]
Siemanko! W Araxie załadowałem 24 tony mleka sojowego. W zleceniu miałem napisane jasno że ma to jechać w temperaturze 15 stopni. Także agregat ustawiony na tą wartość w trybie przerywanym i ogień na tłoki. Droga przez Brazylię dosyć górzysta, ale widoki takie sobie powiem szczerze. Spodziewałem się czegoś innego a nie o takie coś. Prom wypływał koło północy także 600 km od godziny 8 łyknąłem na spokojnie bez żadnej spiny. W Calais byłem coś na wtorek wieczór a rozładunek był na czwartek. Z promu na spokojnie dojechałbym do firmy, ale że śpiący byłem to zdecydowałem że się zatrzymam za Nantes. W dalszą drogę ruszyłem koło 13 w środę i na miejscu byłem już o 18. Myślałem, że będę kwitł tu do czwartku a tu niespodzianka zrzucają mnie jeszcze tego samego dnia. Pauzę wykręciłem pod firmą i rano ruszyłem na serwis bo coś mi DAF pokazywał jakiś check engine i komputer nic nie mówił... W międzyczasie dostałem zleconko do Polski, czyli powrót na weekend do domu A teraz łapcie foteczki. Bajo!
[url=https://flic.kr/p/FJ5hR1]
[url=https://flic.kr/p/23RW3uZ]
[url=https://flic.kr/p/22uyWu2]
[url=https://flic.kr/p/FJ5iBj]
[url=https://flic.kr/p/FJ5iV5]
[url=https://flic.kr/p/EcNc7e]
[url=https://flic.kr/p/22uyXzt]
[url=https://flic.kr/p/22uyXTK]
[url=https://flic.kr/p/EcNdqX]
[url=https://flic.kr/p/22uyZ2X]