18-02-2018, 20:02
Ser dla Włocha
Siemaneczko! Po ostatniej relacji wróciłem na weekend do Polski i niedziela wieczór miałem wyjazd z Poznania do Francji. Rozładunek miałem w Morton. Dojechałem tam na wtorek w nocy i wykręciłem pauzę. Koło 9 dostałem sms, że ładuje w okolicy Avoine. Załadunek na farmie na szczęście mieli rampę co mnie trochę zaskoczyło. Załadowane 15 ton sera w ciągu godzinki. Także coś koło 16 wyjechałem w drogę.
Landem dojechałem do samego Bourges, droga taka bardziej tranzytowa cały czas prawie 80 na zegarze
Następnie na odcięciu autostradami do Lyonu i dalej w stronę Włoch. Pauzunia wypadła mi przed obwodnicą Mediolanu.
Od miejsca gdzie spędziłem resztę nocy i część dnia do Ancony miałem miałem niecałe 500 km. Przed wjazdem na autostradę zalałem chłodnię do pełna, bo mi się koło południa wyłączyła z braku paliwa. Czas trochę gonił to trzeba było ostro deptać i na miejscu byłem przed godziną 20, a awizację miałem do 21. Od razu jak się zarejestrowałem dostałem rampę i się podstawiłem. Zrzutka była w miarę szybka, bo przed 21 wyjechałem w stronę załadunku.
Do następnego bajo mordki.