09-07-2015, 18:21
Iveco Daily 35s18/Iveco Daily 65c15
|
||
13-07-2015, 20:17
[center]Witam
Dzisiaj miałem wymienić olej w drugim Iveco,ale jakoś nie miałem czasu. Od samego rana byłem zajęty. Najpierw pojechałem po Uno do starszego Pana. Przebieg bardzo mały,utrzymany jak żaden inny,zero rdzy. Niestety pan pare dni temu chciał wyjechać z bramy i przesunął słupek od bramy. Sobota i niedziela W sobotę około godziny 18 dostałem od szefa,że mam się stawić na firmie. Po jakiś 3 min byłem na miejscu i mówi mi jak sytuacja wygląda Ducato z Gorzyc rozwaliło się za Wrocławiem i trzeba spiąć Białasa,na niego wrzucić sejo i podbić pod długą przyczepę. Pokazał mi jeszcze zdj jak sytuacja wygląda... Zadzwonił jeszcze do Pawła(czasami śmiga gdy jest potrzebny) i on również podjechał. Szef powiedział,że assistance już go zwinęło i mamy się spotkać przed Gliwicami,żeby go przerzucić. Mieliśmy jeszcze w ch*J czasu to pojechaliśmy do domu i spotkaliśmy się jeszcze raz o 20:30. Zabraliśmy również rolki serwisowe,breszki,młotki podnośniki. Około godziny 21 wyjechaliśmy z firmy,po jakiś 30 min dzwonimy do kierowcy z pomocy drogowej i pytam się gdzie mamy się spotkać jakby co. Koleś powiedział,że zawróci za bramkach i bus będzie stał po prawej stronie jak się wylatuje na Kraków,my mówimy spoko,wszystko gra i jeszcze się spytał czym jedziemy.Powiedzieliśmy mu,że lawetą + długa przyczepa,to on na to,żebyśmy się wrócili na bazę bo go nie wciągniemy... Silnik leży,razem ze skrzynią,brak kół,no po prostu masakra... i znów telefon do naszego szefa i mówimy mu jaka jest sprawa.Dał nam teraz numer do szefa firmy i mówimy mu,że nie wiadomo czy damy go rade wciągnąć,a on na to,żebyśmy jechali,za wszystko płaci 3x czyli 12 zł za kilometr.Zadzwoniliśmy jeszcze do naszego szefa,że pan chce żebyśmy jechali i koniec.Jeszcze chwile pogadaliśmy i jeszcze raz zadzwoniliśmy do tego szefa firmy i no mówimy mu,że naprawdę szkoda naszego i kierowcy czasu i powiedział,że jednak nas odwoła i pomoc drogowa która go wiezie przywiezie do nas.Jak widać chcieliśmy,ale taki mamy sprzęt troche nie do tego typu.Wróciliśmy na bazę,rozładowaliśmy sejo z gratów oraz odłączyliśmy długą i zaczęła się gadka na temat sprzętu.Rozmowa na lajcie i mówię,że jest teraz taki czas,sam widzisz jak jest,niektóre zlecenia musimy odwołać bo nie mamy sprzętu i doszliśmy do wniosku,żeby sprzedać żółte iveco z przebiegiem + 500 tyś i kupić jakiś Atego lub TGL z HDS'em oraz platformą. Niedziela 2:20 Szef dzwoni,że o 4 jadę za Warszawę po bravkę rozbitą... Już sobie tak myślę,już się wyspałem... Wpadłem ok 3 na firmę,akurat tak się złożyło,że chwile wcześniej przywieźli ducato. Lawety już nie było,ale byli przedstawiciele firm oraz kierowca. Pytałem się stróża czym go przywieźli no to mówi,że MAN'em TGA,wielki z platformą. Nie miałem pytań :L Ja się rozpakowałem w lawecie,przygotowałem się do trasy. Pogadałem jeszcze z szefem firmy oraz kierowcą co teraz,to szef odrazu się spytał czy mamy na stanie takie ducato 3.0 10 Paletówkę. No ja mu mówie,że nie ... na takie ducato trzeba poczekać z dwa-trzy tygodnie.A on,że potrzebuje na teraz,on teraz płaci i teraz chce,no ale nie mogłem mu pomoc... 3:50 wyjazd w kierunku Radomia... Niestety żadnych zdjęć nie mam,ponieważ było ciemno,a potem mi się nie chciało.Wróciłem do domu o 14...[/center]
14-07-2015, 19:17
[center]Wtorek 5:02
Przyszła wiadomość SMS,a potem szef zadzwonił,że trzeba jechać do pana który wjechał w rów. W przeciągu 15 min byliśmy już na miejscu,niestety nie wyglądało to za wesoło,ale oczywiście tylko tak wyglądało. Przejechał ponad 300 metrów,jakby nie przepust to pojechał by dalej. Uszkodzeniu uległo : lewe drzwi,lewe nadkole,3x felgi aluminiowe,zderzak,lewy reflektor. Przeładowałem samochodem i pojechałem z nim do Kielc. [/center]
18-07-2015, 12:27
Siemano
Jak widać kilometry lecą,kółka się kręcą. Wczoraj byłem w Mielcu do stłuczki... Ucierpiał Citroen C3,przód dosyć mocno uszkodzony. Następnie poleciałem do Kielc po Punto z prywatnego pogotowia. Potem pojechałem na myjcie oraz ogarnięcie białasa. Parę godzin później zgłoszenie i szybki wyjazd po ducato które spotkało się z jeleniem. | ||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości