O lol przed chwilą zauważyłem że tutaj na tych zdjęciach emblemat alfy widać bardzo ładnie i w kolorach o.O co ciekawe w rzeczywistości jest on wyblakły i pozbawiony kolorów (myślę nad zakupem nowego ) JaK?!

W związku, że samochód nabił okrągłe 123 tysiące kilometrów postanowiłem wrzucić kolejne zdjęcia  Na weekendzie jeszcze postaram się wrzucić jakąś fotkę robioną od tyłu bo widzę że nie ma w galerii a wtedy to już będzie komplet i zakończę spamowanie


2 zdjęcia poniżej sprzed około miesiąca :p



A tutaj już świeże zdjęcie :3


Tablic nie zasłaniam, bo jakby jakiś forumowicz spotkał na drodze to niech pomacha 

Auto ładnie prezentuje się Pytanie mam czy użytkując te auto masz też takie problemy, jak to ludzie gadają stereotypowo, że "alfa to król lawet" ?

No ja powiem tak: po zakupie wymienione podstawowe rzeczy: filtry, oleje, sprawdzona na stacji kontroli i i na serwisie ASO (nic nie znaleźli) i narazie jeździ fakt faktem no dbam o nią jak nie wiem co, moje oczko w głowie i naprawdę nie przebolałbym chyba jakby coś mi się z nią stało :c Moja dziewczyna aż jest trochę zazdrosna, bo mówi że jakbym dbał tak o nią, jak o ten samochód to niczego więcej od życia by nie chciała
A z tą królową lawet to nawet tego nie chcę komentować ile było takich podgadywań ze strony kumpli, którzy wożą się niemcami w Tdi, że Alfa to złom, że zaraz się zepsuje, że co 10 km lawete będę wzywał, że ich Golfy czy tam Bory to są niezniszczalne, ale mój samochód to gówno, mimo fajnego wyglądu od czasu gdy kupiłem moją Bellę, ten kolega od golfa jednego VW sprzedał bo się rozleciał, kupił drugiego i też się zaczął sypać ostatnio, a kolega od Bory wymieniał głowice silnika więcej na temat się nie wypowiadam bo to jest jak mówienie do ściany xD

Edit: jeszcze dodam, że jak kupowałem ten samochód to pamiętam słowa sprzedającego: "No narazie to czysto jest, przez miesiąc też będziesz dbał o nią, a później to zobaczysz... tutaj kumpli przewieziesz, tam jakieś piwko się wyleje przez przypadek komuś i odechce Ci się dbania o czystość". Wyśmiałem typa i do tej pory za każdym razem jak ktoś się pakuje do samochodu to drę mordeczkę: "Nie nasyfić, bo sprzątane" no i oczywiście o żadnym piciu piwa czy innego alkoholu nie ma nawet dyskusji :p