Panowie, do tych którzy się przymierzają, albo posiadają (pewnie znikoma ilość na tym forum bo większość nawet B nie posiada ) mam pytanie. Warto? Bo mam dylemat, gdyż od dzieciaka zawsze chciałem jeździć zestawem no i aż mnie trzęsie żeby zapisać się na prawko, tylko się zastanawiam czy jest sens... Skończyłem w sumie dopiero 19 lat (od nowego roku rocznikowo 20), na razie jestem na studiach (swoją drogą transport i logistyka) i nie wiem czy nie tracę czasu na tych studiach.... Bo wiem, że i tak wsiąde na ciężarówki nawet gdyby mi się udało skończyć tą szkołę, więc 3 lata jeszcze żyć z pieniędzy ojca, żeby potem usiąść za kierownice, co no jakby nie patrzyć mógłbym zrobić już teraz (oczywiście po odebraniu plastiku) trochę wydaje mi się bez sensu Myślę, że w te 3 lata ogarnąłbym jakąś kasę z tej pracy i to nie małą i mógłbym już mysleć nad zakupem busa albo coś (zwłaszcza że podejrzewam, ojciec też był chętny żeby coś swojego założyć, bo sam też jeździ). A tak to będę marnował czas na studiach, tylko po to żeby po tych 3 latach zrobić to co mógłbym zrobić już teraz :v <przydałby się tylko papierek że jestem tym inżynierem transportu >

Jak już studiujesz w tym kierunku to szukaj pracy w spedycji za spedytora. Nie pchaj sie za kierownice bo będziesz żałował...

Jeżeli od dziecka marzyłeś o szoferce i do tej pory Ci to nie minęło to prędzej czy później znajdziesz się za kierownicą