06-12-2015, 03:42
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-12-2015, 04:18 przez prezes000pl.)
Witam wszystkich dzisiaj chciałbym przedstawić wam moją pierwszą fotorelację z trasy w firmie igrek trans
Wstałem rano i ujrzałem piękne widoki, jak w Skandynawii często tu nie bywam więc musiałem skorzystać z okazji.
Umyłem się i ubrałem i zeszedłem na dół gdzie spotkałem się z moimi kolegami, z Andrzejem I Zdzisławem.
Zjedliśmy śniadanie i wypiliśmy kawę, i p*****l***śmy o dupie maryny.Andrzej dzisiaj opowiadał nam suchary typu
-Jak nazywają się śpiące wory?
-Śpiwory
-Skąd informatyk bierze wodę?
-Z ekranu..
Pośmialiśmy się pożartowaliśmy, lecz czas goni..
Idąc do mojej maszyny zahaczyłem o warsztat gdzie pracował mój Szwagra Szwagier Antek, który zajmuje się Szwedzkimi samochodami głównie volvo, gościu ogólnie bardzo dobrze znał się na rzeczy więc postanowiłem się zapytać niego o części do mojej s60'tki, miał wszystko co potrzebowałem więc podziękowałem i z uśmiechem na "mordzie" opuściłem warsztat.
Chłopakom ciężko szedł załadunek nie oszukajmy się strasznie się "opierdalali" Mirek był nafazowany po wczorajszej Stypie teściowej, A Tomaszek jak to Tomaszek byle do piątku....Więc dałem im kopa w dupę, i razem zdołaliśmy te nieszczęsne palety.
Czas rozgrzać Wikinga!I ruszamy!Krzychu Kadetem tera!
Po drodze zahaczyłem o serwis aby zatroszczyli się o moje volvo i powymieniali płyny.Było dość drogo ale za to bardzo szybko, solidnie i ogólnie bardzo dobrze.
Jak depłem to aż się kurzyło jechałem już w kierunku promu, a zarazem podziwiałem te piękne pejzaże miejskie.
Niestety były problemy prom miał 2h opóznienie i musiałem czekać, zadzwoniłem do spedytora informując o tym że mogę się spóznić on jak zwykle zaczął mnie poganiać i zagroził że jak nie będę na czas to urżnie mi nogi przy samej dupie.
Już w Danii, miałem dosyć zapachu tych ryb, na dodatek trafił mi się obok Szkot który ciągle napier**alał na "dudach"
Na szczęście rozładunek był w porcie gdzie dosyć szybko mnie rozładowali i z ucieszeniem myślałem już o weekendzie i zimnym piwku .
Jak się podoba?Oceniać i komentować
Wstałem rano i ujrzałem piękne widoki, jak w Skandynawii często tu nie bywam więc musiałem skorzystać z okazji.
Umyłem się i ubrałem i zeszedłem na dół gdzie spotkałem się z moimi kolegami, z Andrzejem I Zdzisławem.
Zjedliśmy śniadanie i wypiliśmy kawę, i p*****l***śmy o dupie maryny.Andrzej dzisiaj opowiadał nam suchary typu
-Jak nazywają się śpiące wory?
-Śpiwory
-Skąd informatyk bierze wodę?
-Z ekranu..
Pośmialiśmy się pożartowaliśmy, lecz czas goni..
Idąc do mojej maszyny zahaczyłem o warsztat gdzie pracował mój Szwagra Szwagier Antek, który zajmuje się Szwedzkimi samochodami głównie volvo, gościu ogólnie bardzo dobrze znał się na rzeczy więc postanowiłem się zapytać niego o części do mojej s60'tki, miał wszystko co potrzebowałem więc podziękowałem i z uśmiechem na "mordzie" opuściłem warsztat.
Chłopakom ciężko szedł załadunek nie oszukajmy się strasznie się "opierdalali" Mirek był nafazowany po wczorajszej Stypie teściowej, A Tomaszek jak to Tomaszek byle do piątku....Więc dałem im kopa w dupę, i razem zdołaliśmy te nieszczęsne palety.
Czas rozgrzać Wikinga!I ruszamy!Krzychu Kadetem tera!
Po drodze zahaczyłem o serwis aby zatroszczyli się o moje volvo i powymieniali płyny.Było dość drogo ale za to bardzo szybko, solidnie i ogólnie bardzo dobrze.
Jak depłem to aż się kurzyło jechałem już w kierunku promu, a zarazem podziwiałem te piękne pejzaże miejskie.
Niestety były problemy prom miał 2h opóznienie i musiałem czekać, zadzwoniłem do spedytora informując o tym że mogę się spóznić on jak zwykle zaczął mnie poganiać i zagroził że jak nie będę na czas to urżnie mi nogi przy samej dupie.
Już w Danii, miałem dosyć zapachu tych ryb, na dodatek trafił mi się obok Szkot który ciągle napier**alał na "dudach"
Na szczęście rozładunek był w porcie gdzie dosyć szybko mnie rozładowali i z ucieszeniem myślałem już o weekendzie i zimnym piwku .
Jak się podoba?Oceniać i komentować