20-03-2015, 15:42
Siema
Żerań - Słubica
Wstałem sobie o 2, poszedłem do kuchnii wstawiłem wodę na kawę przy tym ziewając i udałem się do klopa. Woda sie gotuje, więc pasuje, można wychodzić Zaparzyłem kawę i mogłem sobie popijać pomalutku, oglądając przy tym w nocy jakąś powtórkę Ligi Mistrzów. WIęc kawę dopiłem ogarnąłem się i mogłem wychodzić z domu. Wychodzę a tutaj ładna pogoda jak na Marzec w nocy, psy szczekają. Otworzyłem drzwi od Scanii, rzuciłem plecak na łóżko. Tarczka w tachograf i ogień ! Karol jechał dopiero nad ranem bo leń z niego, poza tym on miał siekierki znów. Więc dolecieliśmy od nas do Mszczonowa bez większych ekscesów. W Mszczonowie światła mnie złapały, to wyjąłem w tym momencie pendriva z kieszeni i włożyłem do radia. Nagrałem sobie stare włoskie piosenki które dają ten klimat Zielone to ruszamy w lewo i do ronda koło katowickiej, kierunek Warszawa 8. Wyskoczyliśmy na katowicką i się rozbujaliśmy 94, 93 i ciągniemy pod same Janki. Tam szybko w nocy przeskoczyliśmy bez większych korków i byliśmy już przy ul. Łopuszańskiej, w lewo i do Alej Jerozolimskich potem na Zachodni i toruńska. Zjechaliśmy na Augustów i po lewo mieliśmy już kominy. Myślałem, że jak zajade to będzie kolejka, chłopaki będą spali w samochodach, ale cisza, spokój, to ide do ciecia mówie że od Braci Burhardt a on, a okej już zapisuje. Za 5 minut mogłem wjeżdżać na zakład elektrociepłowni po pył. Szybko znalazłem leje, wszystko jest oznakowane i to mi się podoba ! Szybki załadunek, ja akurat stałem na balkonie i patrzyłem kiedy odjechać kawałek. 20 min grzebania sie tam i mogłem już zarzucać plandekę, zaciągnałem gumki wszystko ładnie ok. Wjeżdżam na wage a tu tylko 27 ton ładunku. Szybko po papiery i mogłem wyjeżdżać z powrotem na Wrocław. Słubica to taka wiocha koło Mszczonowa. Utwardzaliśmy tam drogę tym pyłem, znamy się z jednym mieszkańcem, więc on nas załatwił. Łapcie fotki :
Miłego weekendu !
III TS - Spedycja Mszczonów