Bardzo bogata wersja bo w Polsce za rocznik 2010 trzeba zapłciać około 50-85 tys super

No, poprzedni właściciel mówił, że Niemiec wjechał pod przyczepę prawą stroną.

(01-07-2013, 21:33)mateusz10 napisał(a): Bardzo bogata wersja bo w Polsce za taką wersje trzeba zapłciać około 60-85 tys super

Hahaha, śmieszny jesteś ... Za 85tyś to kupisz Passata CC bądź B7.A jeżeli B6, to R-line, Sportline, natomiast to jest chyba zwykły Comfortline, bądź słaby Highline.I tak wogóle, ceny B6, już tych na naprawde fullu kończą się maksymalnie w granicach 70tyś.
To jest zwykła wersja, co w niej niezwykłego ? Warta około 30tyś.

Tak jak mówisz, sewi, dziadek zapłacił 27 000zł.

(01-07-2013, 21:38)Sewi123 napisał(a):

(01-07-2013, 21:33)mateusz10 napisał(a): Bardzo bogata wersja bo w Polsce za taką wersje trzeba zapłciać około 60-85 tys super

Hahaha, śmieszny jesteś ... Za 85tyś to kupisz Passata CC bądź B7.A jeżeli B6, to R-line, Sportline, natomiast to jest chyba zwykły Comfortline, bądź słaby Highline.I tak wogóle, ceny B6, już tych na naprawde fullu kończą się maksymalnie w granicach 70tyś.
To jest zwykła wersja, co w niej niezwykłego ? Warta około 30tyś.

Tylko kolego zobacz sobie rocznik 2010 z taki wyposażeniem który przekarcza 50 tys bo za 45 czy 47 jest tak zjechany ze brak słów

Ale to jest rocznik 2007, wyposażenie nie jest jakieś tam przecudowne ale jest dobre.

wiem czytałem ale tylko mówie ogólnie

Trzeba być conajmniej debilem, żeby dać 50tyś za zjechane B6 od handlarza.Co ty możesz wiedzieć o zjechaniu, jak na zdjęciach od handlarza tego nie widać ? Właśnie te, które uważasz za zjechane są dobre, bo wyglądają jak w realu, nikt niczego nie próbuje zatuszować, natomiast na aukcjach handlarzy auto zawsze będzie czyste, wypolerowane, nie bite, z niskim przebiegiem, nie palone, itd.
Najlepiej to wogóle jest samemu sprowadzać, wtedy wiesz co kupujesz.Nawet auto często taniej wyjdzie.Niemcy niczego nie ukrywają, historia auta staje się nie jasna, kiedy wkracza w ręce Polaków.Tam dbają o takie rzeczy jak książki serwisowe, a w Polsce jakoś to wszystko ginie, handlarze do palenia je wrzucają, bo z książką serwisową nikt by nie kupił.Oni kupują tak dojechane padaki, że szok.Często składają te Passaty czy Golfy z dwóch, czy nawet trzech.Zdjęcią nigdy nie warto ufać, wszystko jest tuszowane, i obrabiane.

Ginie z tego względu ze niektórzy albo pojadą do innego serwisu niż autoryzowany lub co niektóre naprawy wykonują sami.Wyposażenie i tak dobre jest wszystko co potrzeba. Można powiedzieć taki standard VW.Ale i tak bardzo opłaca się taki egzemplarz z Niemiec zakupić zawsze tańszy jak w Polsce i lepszy.

Kolega poprzedni trochę odkopał ale ja coś powiem. Jak kupowaliśmy Ibize 2007r. od prywaciarza wszystko trzeba było od niego wydusić, Tata zobaczył, że lekko jest uderzony przód, "no był wiatr i bramą uderzyłem" sam już by tego nie powiedział. Ale tak już jest w Polsce.