20-05-2014, 01:26
Tam idzie żyć na o wiele wyższym poziomie niż w Pl i te wasze przeliczanie wypłat i cen to nie jest wszystko. Na zachodzie występuje zjawisko dość często przyciągające polaków do emigracji za granice Polski, które można w sumie nazwać po imieniu pasożytnictwem. Mianowicie chodzi mi o mocny socjal. Tam wyjedziesz, postarasz się o mieszkanie, popracujesz trochę czasu i przysługuje ci prawo do zasiłku. Za samo posiadanie dzieci, które chodzą do szkoły dostajesz kolejne pieniądze. Jeżeli kobieta jest w ciąży to znowu przysługują jej dodatkowe pieniądze, więc nie gadajcie, że jest to ten sam poziom. Nie są to małe kwoty. Oczywiście nie uważam, że jest to do końca dobry system. Nie ma w życiu nic za darmo. Rozumiem jeżeli komuś podwinie się noga i na serio potrzebuje pomocy, aby znowu na tą nogę stanąć, ale nie rozumiem jeżeli ktoś perfidnie żeruje na tym, zbiera zasiłki i ma resztę gdzieś. Nie chodzi o to, żeby państwo mi coś za darmo dawało, ale chodzi mi o to, żeby mi państwo nie zabierało tego co sobie wypracuję, dlatego między innymi czepiam się zusu. Wczoraj widziałem reportaż o kierowcy autobusu komunikacji miejskiej, który regularnie płacił składki przez kilkadziesiąt lat. Pechowego dnia został napadnięty przez jednego pasażera i w wyniku wielkiego stresu jaki przeżył dostał zawału i zmarł. Rodzina nie dostała ani grosza od zakładu ubezpieczeń i mało tego narzucili na pracodawcę karę za wypadek śmiertelny podczas pracy.