18-12-2015, 22:10
Trasa: Warszawa-Koszyce
Ładunek: Mleko w kartonach
Ładunek: Mleko w kartonach
Witam.
Po raz kolejny po dłuższym czasie dodaje relację, mocno wyczekiwana jak pierwszy okres dla poniektórych zapewne, tak więc zapraszam do lektury. )
Po jakimś czasie urlopu zdrowotnego w końcu byłem gotowy na trasę, wiadomość od Dominika ucieszyła, Warszawa-Koszyce. Obrócę szybko, wrócę i na święta będę z rodziną.
Gdy przyjechałem na bazę gdzie mając chwile czasu pozmieniałem kilka rzeczy w środku a następne wyruszyłem do Warszawy skąd zdjęć niestety nie mam z powodu iż aparat ładował się podczas jazdy a ja zapomniałem go wcześniej naładować... Gdzie dojechałem szybko do Warszawy, wręcz przed czasem, miałem być na 14.30 a byłem pół godziny później. Sam załadunek był przewidywany dopiero na 15 więc mając godzinę wolnego czasu oglądałem 2 odcinki HIMYM, czas zleciał szybko i wyjechałem z Warszawy wpół do czwartej. Droga przebiegła bezproblemowo biorąc pod uwagę wszechobecny śnieg na drogach, święta niedługo więc i śnieg jest. Jedyne co mogło denerwować to praktycznie znikoma widoczność ale jechać trzeba...
Dojechałem do Koszyc, godzina gdzieś około 21, firma do 20 więc czekam do dnia jutrzejszego aby wrócić do Polski.