Cóż... Sasiad prawka jeszcze nie ma, więc wozi się co najwyżej na prawym fotelu.

Naszymi czterema kółkami jest Nissan Navara d40, który opuścił salon w Zabrzu dzień przed wigilią 2015 roku.

Jakieś dane przed swoim opisem:

-Marka: Nissan

-Model: Navara mk.3

-Rok produkcji: Bliżej dla mnie nieokreślony, pierwsza rejestracja grudzień 2015

-Silnik: 2.5 dCi r4, ponoć 144 konie, ale coś za dużo mocy ma jak na to co pisze (po gwarancji wpada mapa ze 190 koni)

-Napęd: 4x4 dołączany ręcznie

-Skrzynia: 6 biegów do przodu + R

-Aktualny przebieg: coś koło 25 tyś km.

-Lakier: Czorny metalik

Zakupiony jako nowy w salonie w Zabrzu oficjalnie 24 grudnia 2015 roku.

Z naszych odczuć wynika, że navara jest mimo bycia pick-upem najbardziej "szosowym" modelem terenówek nissana. Bardzo dobrze trzyma się zakrętów i tym podobnych, czego już np. pathfinder tak dobrze nie działa. Za to definitywnym minusem jest brak mechanizmu różnicowego w tylnym moście. Każdy inny model spod kitajskiej kreski go już ma, wymiana jest możliwa, mocowania te same, ale dołożyć to już nie raczyli... no cóż, tak to czasami bywa  

O samochodzie takich gabarytów nie można chyba powiedzieć, że będzie ekonomiczny, a jednak. Mimo wagi ponad dwóch ton w trasie (z ładunkiem w postaci mercedesa) średnie spalanie spada do około 9l/100km. Wygoda jest jak z przodu tak i z tyłu, jedyne czego tam brakuje to podgrzewanych siedzeń. Takie luksusy tylko w pierwszym rzędzie . Miejsca raczej tu nie braknie nikomu. Silnik jak na diesla jest niezwykle dynamiczny, bez problemu kula tą budę w normalnym czasie do 180km/h (blokada/kaganiec, jak zwał tak zwał), nigdy nie ma problemów z wyprzedzaniem, ale przy tych 180 przydałby się siódmy bieg. Tak dla samego obniżenia obrotów.

Cóż, nasz osiołek bardzo ostatnio ulubował sobie bycie brudnym, na nic nam przyjazd na myjnie, czyszczenie chromów i inne sprawy, skoro po jednym o-s'ie przez las będzie wyglądał tak samo, albo i gorzej.

Posiadamy setup'y sztuk dwa, wiadomo zima/lato:

stalowe 17'+opony vredesteina zimowe

alu 19'+opony Generali na lato

Oczywiście 19 cali nie było w serii, ale trzeba przyznać wyróżnia się spośród wszystkich na identycznych prostych sześcioramiennych felgach jeżdżących po europie. Gumy jak gumy, letnie średnio nadają się na szutry, powyżej 100 robi się nieciekawie, z zimówkami trochę lepiej, zasługa bieżnika.

Z kolejnych dołożonych luksusów można wymienić:

-Hak holowniczy 3t

-Klapa bagażnika w ryflu

-8x nowe głośniki (oryginalne nie zachwycały jakością i dwa zdechły po pół roku)

-Wzmacniacz (nie pamiętam ilu wattowy, sprawdzę i dopiszę )

Co jest definitywnie do zrobienia:

-Mała tuba pod fotel (leci ze stanów i trzeba trochę czekać ;-

-Hamulce, przy jeździe polską autostradą z polskimi kierowcami po kilku hamowaniach hamulce robią się

miękkie i nieskutecznie niczym mydło zamiast klocków... wada fabryczna tego segmentu nyssana

-halogeny na dach sztuk 2, bądź 4

-mapa 190km po gwarancji, jeżeli jakimś cudem go wtedy nie sprzedamy

Ale żeby nie było, że samochód ten ma tylko kilka wad, można wymienić jeszcze to, że lubi poskrzypieć... w sumie nie lubi, w Polsce skrzypi on cały czas.  Prawdopodobnie jest to guma na krawędzi maski, ale kto go tam wie W jakim innym kraju nie byliśmy wszystko było spokojnie, ale cóż takie nasze drogi.

Podczas jednym z podbojów lasu za zakrętem spotkał nas... peżot, tak sobie beztrosko hasał po leśnej dróżce, później uciekając w popłochu w krzaki, niestety nasz nissan nabawił się małej obcierki na zderzaku. Wcześniej pękła jedna tylna lampa przez nieuwagę naszego pracownika... chce ktoś kupić? za pisiont złoty oddam

Kilka zdjęć tego osiołka:

Artistiko na postoju

Myju myju

Zimowy setup

I jak już mówiłem, ktoś tu się lubi brudzić

W razie jakichkolwiek pytań zapraszam do dyskusji poniżej