Trasa: Kraków - Katowice
Ładunek: Sok jabłkowy
Masa: 25 ton

Siedząc sobie w domku i oglądając telewizję dostałem telefon od szefa , że ma dla mnie kurs , szybko spakowałem graty do samochodu i ruszyłem na bazę. Po odpaleniu Scanii wrzuciłem graty do środka po podpięciu naczepy wszystko posprawdzałem i ruszyłem na załadunek. Po przejechaniu 30 może 40 km dotarłem do docelowego miejsca załadunku. Miałem małe problemy z dojazdem i manewrowaniem po placu ponieważ ziemia była strasznie podmokła po ostatnich deszczach. Po załadunku musiałem czekać aż 2 godziny na papiery bo na tamtą chwile nikt nie mógł mi ich dać. Po drodze mojej bestii zachciało się pić wiec trzeba było ją napoić. Droga była pusta i przyjemna nie było dużego natężenia ruchu. Po dojechaniu do Katowic musiałem też sobie poczekać bo nikogo nie było. Koniec pitolenia czas na fotki
Czekanie na papiery
[Obrazek: FZwPDtO.jpg]
Wyjazd z firmy
[Obrazek: 37axEcZ.jpg]
Pić się chce
[Obrazek: q2Uf9Co.jpg]
Ciężki wyjazd
[Obrazek: n6hyx8H.jpg]
Kierunek Katowice
[Obrazek: q1YLm7H.jpg]
Zielone światło..
[Obrazek: I9KJ58w.jpg]
Czekam na rozładunek
[Obrazek: 9Gx8oKn.jpg]

Zapraszam do komentowania i oceniania

Na sam początek mam pytanie jakie modyfikacje polecacie na grafikę ?

Dziś taka mała relacja ponieważ dostałem krótką trasę. Po długim oczekiwaniu na rozładunek w końcu mnie rozładowali , dali papier do podpisu i kazali ruszać bo blokowałem wjazd do ich firmy. Po wykręceniu 45-tki dostałem telefon od szefa , że mam jechać do Czech a dokładnie do Ostrawy , mieli mnie tam załadować olejem rzepakowym. Po dojechaniu okazało się , że ładunek wziął ktoś inny a ja zostałem bez niczego. Pozostaje mi tylko czekać na firmie na inny załadunek , może się trafi w tym mieście

Wyjazd z firmy
[Obrazek: A0SjpSp.jpg]
Dojazd na załadunek
[Obrazek: Ra3P92z.jpg]
Kierunek Ostrawa
[Obrazek: 5YWU2sq.jpg]
Witam w Czechach
[Obrazek: 8CopBuL.jpg]
Kierunek centrum
[Obrazek: BugTjeU.jpg]
Czekanie na inny ładunek
[Obrazek: cd33Twf.jpg]

Kolejna fotorelacja powinna pojawić się jeszcze dziś

Po nieudanym załadunku w Ostrawie szef kazała wracać na bazę. Powiedział , że ma dla mnie dwie niespodzianki, pierwsza z nich była taka , że moja Scania zostanie oklejona oraz na dach trawią dwie trąby. Pomysł szefa bardzo mi się spodobał bo od dawna chciałem mieć trąby i gryfa. Drugą niespodzianką było to , że nasza firma będzie obsługiwała wschodnie tereny europy czyli głownie Białoruś i Rosję. Dla mnie ta wiadomość była zła wiadomością ponieważ nie lubię jeździć w tamte regiony. Po sprawdzenie zestawu ruszyłem w stronę Radomia , potem odbiłem na prawo na Lublin. Załadunek przebiegał na terenie zakładów tłuszczowych gdzie nie można było robić zdjęć wiec nie mam żadnego zdj. z załadunku. Sama trasa jak i droga była spokojna bo wyruszyłem o 5 rano a droga była prawie pusta.

W drodze
[Obrazek: fzJZV4d.jpg]
Pięknie się prezentuje zestaw
[Obrazek: yPEkMnZ.jpg]
Zameczek w oddali
[Obrazek: gC2Y965.jpg]
Świeżo kładziony asfalt był a oni coś kopią znowu
[Obrazek: 78tpYtb.jpg]
Kierunek Lublin
[Obrazek: dRS7PyW.jpg]
Idziemy się pytać o drogę do zakładów
[Obrazek: ud9FZF6.jpg]

Zapraszam do komentowania i oceniania

Zaje to wyglada!

Te na tej relacji z 15.02.2015 na ostatnim zdjęciu wjechałeś mi w miejsce parkingowe
Tam parkuje "TRANSKOM"

Ojoj trochę się tu zakurzyło. Sorry za długą nieobecność ale pracowałem nad dokończeniem forum dla swojej VS. Dziś taka krótka skromna trasa i bez opisu

Test , testy i jeszcze raz testy

A ta renia nie będzie czerwona

Nikt nic nie wie