Fajnie Alfa też mi się strasznie podoba !
Muszę wsiąść i ocenić te samochody . Osobiście preferuje Seata patrząc na wyposażenie .
Dzięki chłopaki za komentarze

A BMW Cię nie interesuje?

Jak dobrze poszukasz to do 5 tys. zł znajdziesz naprawdę zajefajny model. Z klimą, skórą, etc. Owszem - idealne to nie będzie, bo nie jedno dziecko się tam poczęło, ale dużo lepszy wóz niż Seat.

Chyba, że nie kręci Cię tył napęd?

Amil może beeme kupisz do 5 tys ale poniżej dwuch litrów nie ma co schodzić wiem jak ja miałem swoje e34 2.5 za 6tys we full wypasie ale za moje 160 zl wyplaty z praktyk tego nie szło utrzymać i trzeba było na seja przejść .Ja na twoim miejscu brał bym seata jak dobrze trafisz to w ocynku znajdziesz silnik 75km raczej powinien ci wystarczyc.Jeśli chodzi o toyote to maja wytrzymałe silniki ale blachy to na 10 lat...

(16-08-2014, 18:09)SztywnyFred napisał(a):

(16-08-2014, 17:40)MATEUSZWI napisał(a): A co powiedziałbyś na Alfę 147? Fajne i zwinne autko, akurat pasuje na pierwsze.
Ale z tego co piszesz to nie ma co się zastanawiać nad Toyą

Kupi alfę i wpakuje w nią więcej niż za nią da - Potwierdzone info. Alfy nie warto.

Obecnie mam Lancię w jtd, a Alfa i Lancia to jedno gówno. I nie powiem złego słowa na nią przez ponad rok użytkowania, jedynie silniki 1,6 i 1,8 nie były zbytnio udane. Ale jak weźmiesz 147 w jtd to nie dość że zamkniesz się w w max 4.8l to silnik jest bezawaryjny. Jeśli chciałbyś jeszcze czegoś się dowiedzieć o tym aucie to pisz PW albo GG. Nie słuchaj opinii że Alfy się psują bo też się tego obawiałem dopóki sam nie zakupiłem cuda.

Też masz rację, Beta droga zabawka (ale jaki lans xD). Aczkolwiek na dobry (tak, dobry i wyregulowanym gazie) pojedzie chłopak dalej niż do kościoła.

A może Audi 80? Wyglądu nie ma, ale niezniszczalny wóz.

(16-08-2014, 21:13)Amil112 napisał(a): Też masz rację, Beta droga zabawka (ale jaki lans xD). Aczkolwiek na dobry (tak, dobry i wyregulowanym gazie) pojedzie chłopak dalej niż do kościoła.

A może Audi 80? Wyglądu nie ma, ale niezniszczalny wóz.

O zgodzę się z Tobą Sami mamy jeszcze w planach zamiar zakupić 80 w TDi, takie auta już nie wrócą. To również Ci polecę.

Jeśli chodzi o Corolle E11 to złego słowa o tym aucie powiedzieć nie można. Jeżdżę E11 od 3 lat, silnik 4A-FE 1.6 110km, rocznik 98' i powiem, że trzyma się bardzo dobrze. Problemów z Corollą nie ma, a jej konstrukcja pod względem mechanicznym jest na tyle dobrze przemyślana, że sporo rzeczy można zrobić samemu (przy odrobinie umiejętności). Części nie są takie drogie, skrzynie biegów bardzo dobre i ciężko je wykończyć. Jedyny minus jest taki, że w wersjach ze skrzyniami 5 biegowymi brakuje czasem tego 6 biegu, bo przy 100-120km/h auto dosyć głośno pracuje i trzyma wysokie obroty. To tyle co mogę powiedzieć o tej wersji. Do tego te corollki są nawet zrywne. Silniki z przedlifta, czyli 4A-FE dobrze znoszą gaz i są wytrzymałe na wysokie obciążenia. Poliftowe VVTi też dobrze ogarniają gaz, ale ponoć nie są na tyle wytrzymałe co ich poprzednik. Co do Seata to ci nie doradzę, bo nie miałem styczności z tą marką.

Ja obstaję przy Toyocie Z pewnego źródła, bez rdzy z dobrym silnikiem pojeździ lata Alfy może mają dobre silniki JTD, ale zawieszenie jest zbyt delikatne Ibiza może i jest ciekawsza, ale japońska bezawaryjność powinna przodować jeśli chodzi o wybór pierwszego autka

(16-08-2014, 21:36)Czaja napisał(a): Ja obstaję przy Toyocie Z pewnego źródła, bez rdzy z dobrym silnikiem pojeździ lata Alfy może mają dobre silniki JTD, ale zawieszenie jest zbyt delikatne Ibiza może i jest ciekawsza, ale japońska bezawaryjność powinna przodować jeśli chodzi o wybór pierwszego autka

O tutaj dobrze kolega gada! Alfa jak i Lancia jak i inne Włochy mają komfortowe ale niezbyt trwałe zawieszenie, ale i tak bardziej niż audiki aluminiaki. Również brałbym Japońca, mieliśmy kiedyś Micre 1.3 75 i powiem Ci że nie jeden cwaniak z Bawary się zdziwił spod świateł, na każdym biegu zamykała obrotomierz, i co najciekawsze spalanie było tak śmieszne że nawet nie było szkoda deptać. Blacha w jednym miejscu przy klapie tylko ale tak reszta coś pięknego, poszła do żyda za 2 tysiące i do dziś żałujemy że sprzedaliśmy.

Fakt,moja ciocia ma Micre tyle 1.0 i praktycznie nie ma po co warsztatów odwiedzać,na spalanie też nie narzeka. Chociaż jak chcesz coś co mało pali i nie rdzewieje,części tanie to może rower? (żarcik żarcik )