04-04-2014, 22:25
[Obrazek: warthunder_keyart.jpg]
War Thunder
War Thunder to sieciówka symulująca powietrzne starcia z czasów II wojny światowej, która dzięki aspektowi MMO daje nam okazję bawienia się z tysiącami innych graczy. Jest to produkcja rosyjskiego studia Gajin, znanego z tytułów takich jak m.in. Wings of Prey, Birds of Steel oraz Apache: Air Assault.
Gra umożliwia wzięcie udziału we wszystkich ważnych powietrznych starciach tego okresu historycznego. Całość została jednocześnie zaprojektowana tak, aby oferowała coś zarówno dla samotnych wilków, jak i tych fanów, którzy mają ochotę poprowadzić do boju własny szwadron. Studio Gaijin nie chciało tworzyć prostej zręcznościówki, dlatego spory nacisk położono na realizm. Do naszej dyspozycji oddanych zostaje kilkaset maszyn należących do lotnictwa Niemiec, Związku Radzieckiego, Wielkiej Brytanii, Japonii oraz Stanów Zjednoczonych. Każdy samolot posiada oczywiście osiągi zgodne z rzeczywistymi oraz odtworzony z najdrobniejszymi detalami interaktywny kokpit. Co ciekawe, same bitwy nie ograniczają się jedynie do potyczek w powietrzu. W starciach biorą udział również czołgi, inne pojazdy, artyleria, statki wodne, a nawet piechota, choć gracze nie mogą przejąć nad nimi bezpośredniej kontroli.
Żadna produkcja MMO nie może się obyć bez jakiegoś systemu rozwoju i War Thunder nie jest wyjątkiem. Gra umożliwia modyfikowanie maszyn, kupowanie i ulepszanie uzbrojenia oraz pozwala zdobywać nowe umiejętności pilotażu. Wszystko to okazuje się przydatne zarówno podczas kooperacyjnych misji przeciwko sztucznej inteligencji, jak i wielkich sieciowych bitew, w których za sterami każdego samolotu zasiada inny gracz. Udostępniono też rozbudowane funkcje społecznościowe, pozwalające m.in. zakładać klany, zawierać sojusze oraz organizować starcia z konkurencyjnymi grupami.
Produkcje Gaijin Entertainment znane są z atrakcyjnej grafiki i War Thunder kontynuuję tę tradycję. Wszystkie mapy stworzono na podstawie współczesnych zdjęć satelitarnych zmodyfikowanych o dane z map pochodzących z 1940 roku. Zadbano też o rozbudowany system zniszczeń maszyn symulujący wszystko – od małych zadrapań, aż po uszkodzenia silnika. Gra bierze pod uwagę nie tylko kaliber pocisków, ale również pokonany przez nie dystans, kąt uderzenia oraz wiele innych współczynników.
War Thunder: Ground Forces
War Thunder jest niezwykle ambitnym projektem: gra w założeniu ma stać się symulatorem pola bitwy, dzięki któremu będziemy mogli walczyć jednocześnie w powietrzu, na lądzie i na wodzie wykorzystując pojazdy z okresu II wojny światowej oraz Wojny koreańskiej. W styczniu 2013 roku Gaijin Entertainment udostępnił swój produkt dla szerszej publiki, dzięki czemu każdy gracz mógł spróbować swoich sił w podniebnych starciach. Gra dosyć szybko zdobyła grono wiernych fanów, zaś firma wypuszczała regularne aktualizacje powiększając ilość dostępnych dla pilotów maszyn i opcji.
[Obrazek: 773981238.jpg]
W grudniu ruszyły zamknięte beta testy Wojsk lądowych, stanowiąca zapowiedź nadciągających do War Thunder czołgów. Niedawno i my mieliśmy możliwość wypróbować najmłodsze dziecko Gaijin Entertainment. Ze względu na obostrzenia nie jest możliwe ujawnienie wszystkich informacji, lecz najciekawsze z nich nie są już objęte żadnymi restrykcjami.
Na wstępie warto ponownie przypomnieć, że Wojska lądowe znajdują się w bardzo wczesnej fazie beta testów, stąd też wiele opcji jest nieaktywnych, a całość składa się zaledwie z kilku maszyn i jednej mapy – ograniczone otoczenie pozwala na znacznie łatwiejsze wyszukanie i naprawienie błędów w podstawach mechaniki rozgrywki. Na szczęście nawet mimo tego mamy możliwość zapoznania się z najważniejszymi cechami produktu.
Po uruchomieniu gry znajdziemy się w znanym wszystkim użytkownikom War Thunder hangarze, gdzie będziemy mogli wybrać nację (aktualnie tylko Niemcy i Związek Radziecki) oraz interesujące nas maszyny. Po selekcji pojazdów, które zamierzamy wykorzystać w bitwie (co ciekawe, możemy używać samolotów i czołgów jednocześnie) i rozpoczęciu rozgrywki znajdziemy się na właściwej mapie gry. Obszar, na którym toczy się walka zależy bezpośrednio od wybranej przez nas jednostki. Jeśli zasiądziemy za sterami samolotu, do dyspozycji dostaniemy olbrzymią mapę znaną z War Thunder. Wybierając czołg zostaniemy natomiast przeniesieni na mniejszą arenę, stanowiącą jedynie fragment pola walki, jakie widzą piloci. Warto wspomnieć, że już teraz lotnicy mogą wybrać się z wizytą do pancerniaków i wspomóc ich z powietrza bombardując maszyny przeciwnika. Na szczęście wybór samolotów jest aktualnie ograniczony do wczesnych dwupłatów, dzięki czemu nie wpływają one znacząco na testy przeprowadzane za pomocą pojazdów pancernych.[Obrazek: 773981285.jpg]
Maszyna potrzebuje trochę czasu, zanim osiągnie prędkość maksymalną, zaś każdy zakręt będzie nas wyraźnie spowalniał. Podjechanie pod górkę kolosem, jakim jest KW-1, wcale nie będzie zwinne i szybkie, a w przypadku gdy nasz silnik uległ uszkodzeniu może być nawet niemożliwe. Dodatkowo przeprowadzanie precyzyjnych manewrów również będzie wymagało od nas trochę wprawy oraz odpowiednio wyszkolonej załogi – kierowca ze zbyt ciężką nogą spowoduje, że podczas jazdy niejednokrotnie poczujemy mocne szarpnięcie podczas ruszania bądź też hamowania.
Eksplorując mapę prędzej czy później napotkamy pojazdy przeciwnika. Jako że dostępne dla nas maszyny nie są wyposażone w stabilizatory działa, strzelanie w ruchu jest bardzo utrudnione, zaś trafienie przeciwnika na odległość większą niż 50 metrów praktycznie niewykonalne. Pozostaje nam jedynie zatrzymać się, przełączyć widok na celownik działonowego, wymierzyć, a następnie oddać strzał.
W tym miejscu natrafimy na najważniejszą cechę Wojsk lądowych odróżniającą go od produktu konkurencji. Pojazdy nie posiadają punktów życia: każdy wymierzony w przeciwnika strzał jest w stanie uszkodzić znajdujące się wewnątrz czołgu moduły bądź też załogę. Oponent zostaje wyłączony z rozgrywki dopiero wtedy, gdy zniszczymy mu silnik, wyeliminujemy wszystkich znajdujących się we wnętrzu pojazdu czołgistów bądź też gdy uda nam się doprowadzić do eksplozji przewożonej amunicji lub paliwa. W innym przypadku oddane strzały będą stopniowo zmniejszały skuteczność pojazdu w walce: trafienia w jarzmo działa może zablokować jego ruch w płaszczyźnie pionowej, uszkodzony silnik spowolni tempo poruszania się pojazdu i uniemożliwi podjechanie pod strome wzniesienia, zaś utrata załogantów wpłynie negatywnie na prędkość wykonywania poszczególnych manewrów. Warto też wspomnieć, że zerwane gąsienice można naprawiać w trakcie walki, dzięki czemu stanowią one dla nas jedynie tymczasową przeszkodę.
[Obrazek: 773981301.jpg]
Zmiana modelu obrażeń na bardziej realistyczny zupełnie zmienia tempo rozgrywki. Wiedząc, że nasz pojazd może zostać unicestwiony od pierwszego celnego trafienia, konieczne jest nieustanne wypatrywanie przeciwnika oraz poruszanie się od jednej osłony terenowej do drugiej. W Wojskach lądowych wszystkie pojazdy są zawsze widoczne (nie ma tutaj sytuacji, w której zostaniemy ostrzelani przez niewidzialnego wroga), stąd też konieczne jest wykorzystywanie ukształtowania terenu w celu bezpiecznego zmniejszenia dystansu pomiędzy walczącymi maszynami. Szarża środkiem pola jest tutaj samobójstwem i nawet świetnie opancerzony KW-1 zostanie łatwo zatrzymany i zniszczony. Z drugiej strony dobrze ukryty pojazd, znajdujący się za krzakami i wystawiający na ostrzał jedynie wieżę, może być ciężkim orzechem do zgryzienia: kolejne trafienia będą rykoszetowały albo uszkodzą jedynie wizjery lub kopułę dowódcy, nie wyrządzając większej szkody załodze. W takiej sytuacji konieczne będzie znalezienie alternatywnej ścieżki, „zakradnięcie się” do wroga i ostrzelanie jego kadłuba.
Sam ostrzał również nie powinien być prowadzony na oślep – konieczne jest celowanie w konkretne fragmenty pojazdu wroga. Wielokrotne trafienie kopuły dowódcy czy też skrzyni biegów nie zniszczy nieprzyjacielskiego czołgu; zaledwie utrudni mu manewrowanie. Z drugiej strony wróg może pokonać nas jednym celnym trafieniem w bak paliwa czy skład amunicji. Z tego też powodu istotna będzie wiedza na temat położenia najważniejszych modułów we wszystkich napotkanych maszynach.
[Obrazek: 773981316.jpg]
Screeny z gry:
[Obrazek: jdpz_hd_1.jpg]
[Obrazek: Is-1_hd_1.jpg]
[Obrazek: Tiger_hd_1.jpg]
[Obrazek: KV-2_hd_1.jpg]
[Obrazek: 12.jpg]
[Obrazek: 6.jpg]
[Obrazek: 8.jpg]
War Thunder
War Thunder to sieciówka symulująca powietrzne starcia z czasów II wojny światowej, która dzięki aspektowi MMO daje nam okazję bawienia się z tysiącami innych graczy. Jest to produkcja rosyjskiego studia Gajin, znanego z tytułów takich jak m.in. Wings of Prey, Birds of Steel oraz Apache: Air Assault.
Gra umożliwia wzięcie udziału we wszystkich ważnych powietrznych starciach tego okresu historycznego. Całość została jednocześnie zaprojektowana tak, aby oferowała coś zarówno dla samotnych wilków, jak i tych fanów, którzy mają ochotę poprowadzić do boju własny szwadron. Studio Gaijin nie chciało tworzyć prostej zręcznościówki, dlatego spory nacisk położono na realizm. Do naszej dyspozycji oddanych zostaje kilkaset maszyn należących do lotnictwa Niemiec, Związku Radzieckiego, Wielkiej Brytanii, Japonii oraz Stanów Zjednoczonych. Każdy samolot posiada oczywiście osiągi zgodne z rzeczywistymi oraz odtworzony z najdrobniejszymi detalami interaktywny kokpit. Co ciekawe, same bitwy nie ograniczają się jedynie do potyczek w powietrzu. W starciach biorą udział również czołgi, inne pojazdy, artyleria, statki wodne, a nawet piechota, choć gracze nie mogą przejąć nad nimi bezpośredniej kontroli.
Żadna produkcja MMO nie może się obyć bez jakiegoś systemu rozwoju i War Thunder nie jest wyjątkiem. Gra umożliwia modyfikowanie maszyn, kupowanie i ulepszanie uzbrojenia oraz pozwala zdobywać nowe umiejętności pilotażu. Wszystko to okazuje się przydatne zarówno podczas kooperacyjnych misji przeciwko sztucznej inteligencji, jak i wielkich sieciowych bitew, w których za sterami każdego samolotu zasiada inny gracz. Udostępniono też rozbudowane funkcje społecznościowe, pozwalające m.in. zakładać klany, zawierać sojusze oraz organizować starcia z konkurencyjnymi grupami.
Produkcje Gaijin Entertainment znane są z atrakcyjnej grafiki i War Thunder kontynuuję tę tradycję. Wszystkie mapy stworzono na podstawie współczesnych zdjęć satelitarnych zmodyfikowanych o dane z map pochodzących z 1940 roku. Zadbano też o rozbudowany system zniszczeń maszyn symulujący wszystko – od małych zadrapań, aż po uszkodzenia silnika. Gra bierze pod uwagę nie tylko kaliber pocisków, ale również pokonany przez nie dystans, kąt uderzenia oraz wiele innych współczynników.
War Thunder: Ground Forces
War Thunder jest niezwykle ambitnym projektem: gra w założeniu ma stać się symulatorem pola bitwy, dzięki któremu będziemy mogli walczyć jednocześnie w powietrzu, na lądzie i na wodzie wykorzystując pojazdy z okresu II wojny światowej oraz Wojny koreańskiej. W styczniu 2013 roku Gaijin Entertainment udostępnił swój produkt dla szerszej publiki, dzięki czemu każdy gracz mógł spróbować swoich sił w podniebnych starciach. Gra dosyć szybko zdobyła grono wiernych fanów, zaś firma wypuszczała regularne aktualizacje powiększając ilość dostępnych dla pilotów maszyn i opcji.
[Obrazek: 773981238.jpg]
W grudniu ruszyły zamknięte beta testy Wojsk lądowych, stanowiąca zapowiedź nadciągających do War Thunder czołgów. Niedawno i my mieliśmy możliwość wypróbować najmłodsze dziecko Gaijin Entertainment. Ze względu na obostrzenia nie jest możliwe ujawnienie wszystkich informacji, lecz najciekawsze z nich nie są już objęte żadnymi restrykcjami.
Na wstępie warto ponownie przypomnieć, że Wojska lądowe znajdują się w bardzo wczesnej fazie beta testów, stąd też wiele opcji jest nieaktywnych, a całość składa się zaledwie z kilku maszyn i jednej mapy – ograniczone otoczenie pozwala na znacznie łatwiejsze wyszukanie i naprawienie błędów w podstawach mechaniki rozgrywki. Na szczęście nawet mimo tego mamy możliwość zapoznania się z najważniejszymi cechami produktu.
Po uruchomieniu gry znajdziemy się w znanym wszystkim użytkownikom War Thunder hangarze, gdzie będziemy mogli wybrać nację (aktualnie tylko Niemcy i Związek Radziecki) oraz interesujące nas maszyny. Po selekcji pojazdów, które zamierzamy wykorzystać w bitwie (co ciekawe, możemy używać samolotów i czołgów jednocześnie) i rozpoczęciu rozgrywki znajdziemy się na właściwej mapie gry. Obszar, na którym toczy się walka zależy bezpośrednio od wybranej przez nas jednostki. Jeśli zasiądziemy za sterami samolotu, do dyspozycji dostaniemy olbrzymią mapę znaną z War Thunder. Wybierając czołg zostaniemy natomiast przeniesieni na mniejszą arenę, stanowiącą jedynie fragment pola walki, jakie widzą piloci. Warto wspomnieć, że już teraz lotnicy mogą wybrać się z wizytą do pancerniaków i wspomóc ich z powietrza bombardując maszyny przeciwnika. Na szczęście wybór samolotów jest aktualnie ograniczony do wczesnych dwupłatów, dzięki czemu nie wpływają one znacząco na testy przeprowadzane za pomocą pojazdów pancernych.[Obrazek: 773981285.jpg]
Maszyna potrzebuje trochę czasu, zanim osiągnie prędkość maksymalną, zaś każdy zakręt będzie nas wyraźnie spowalniał. Podjechanie pod górkę kolosem, jakim jest KW-1, wcale nie będzie zwinne i szybkie, a w przypadku gdy nasz silnik uległ uszkodzeniu może być nawet niemożliwe. Dodatkowo przeprowadzanie precyzyjnych manewrów również będzie wymagało od nas trochę wprawy oraz odpowiednio wyszkolonej załogi – kierowca ze zbyt ciężką nogą spowoduje, że podczas jazdy niejednokrotnie poczujemy mocne szarpnięcie podczas ruszania bądź też hamowania.
Eksplorując mapę prędzej czy później napotkamy pojazdy przeciwnika. Jako że dostępne dla nas maszyny nie są wyposażone w stabilizatory działa, strzelanie w ruchu jest bardzo utrudnione, zaś trafienie przeciwnika na odległość większą niż 50 metrów praktycznie niewykonalne. Pozostaje nam jedynie zatrzymać się, przełączyć widok na celownik działonowego, wymierzyć, a następnie oddać strzał.
W tym miejscu natrafimy na najważniejszą cechę Wojsk lądowych odróżniającą go od produktu konkurencji. Pojazdy nie posiadają punktów życia: każdy wymierzony w przeciwnika strzał jest w stanie uszkodzić znajdujące się wewnątrz czołgu moduły bądź też załogę. Oponent zostaje wyłączony z rozgrywki dopiero wtedy, gdy zniszczymy mu silnik, wyeliminujemy wszystkich znajdujących się we wnętrzu pojazdu czołgistów bądź też gdy uda nam się doprowadzić do eksplozji przewożonej amunicji lub paliwa. W innym przypadku oddane strzały będą stopniowo zmniejszały skuteczność pojazdu w walce: trafienia w jarzmo działa może zablokować jego ruch w płaszczyźnie pionowej, uszkodzony silnik spowolni tempo poruszania się pojazdu i uniemożliwi podjechanie pod strome wzniesienia, zaś utrata załogantów wpłynie negatywnie na prędkość wykonywania poszczególnych manewrów. Warto też wspomnieć, że zerwane gąsienice można naprawiać w trakcie walki, dzięki czemu stanowią one dla nas jedynie tymczasową przeszkodę.
[Obrazek: 773981301.jpg]
Zmiana modelu obrażeń na bardziej realistyczny zupełnie zmienia tempo rozgrywki. Wiedząc, że nasz pojazd może zostać unicestwiony od pierwszego celnego trafienia, konieczne jest nieustanne wypatrywanie przeciwnika oraz poruszanie się od jednej osłony terenowej do drugiej. W Wojskach lądowych wszystkie pojazdy są zawsze widoczne (nie ma tutaj sytuacji, w której zostaniemy ostrzelani przez niewidzialnego wroga), stąd też konieczne jest wykorzystywanie ukształtowania terenu w celu bezpiecznego zmniejszenia dystansu pomiędzy walczącymi maszynami. Szarża środkiem pola jest tutaj samobójstwem i nawet świetnie opancerzony KW-1 zostanie łatwo zatrzymany i zniszczony. Z drugiej strony dobrze ukryty pojazd, znajdujący się za krzakami i wystawiający na ostrzał jedynie wieżę, może być ciężkim orzechem do zgryzienia: kolejne trafienia będą rykoszetowały albo uszkodzą jedynie wizjery lub kopułę dowódcy, nie wyrządzając większej szkody załodze. W takiej sytuacji konieczne będzie znalezienie alternatywnej ścieżki, „zakradnięcie się” do wroga i ostrzelanie jego kadłuba.
Sam ostrzał również nie powinien być prowadzony na oślep – konieczne jest celowanie w konkretne fragmenty pojazdu wroga. Wielokrotne trafienie kopuły dowódcy czy też skrzyni biegów nie zniszczy nieprzyjacielskiego czołgu; zaledwie utrudni mu manewrowanie. Z drugiej strony wróg może pokonać nas jednym celnym trafieniem w bak paliwa czy skład amunicji. Z tego też powodu istotna będzie wiedza na temat położenia najważniejszych modułów we wszystkich napotkanych maszynach.
[Obrazek: 773981316.jpg]
Screeny z gry:
[Obrazek: jdpz_hd_1.jpg]
[Obrazek: Is-1_hd_1.jpg]
[Obrazek: Tiger_hd_1.jpg]
[Obrazek: KV-2_hd_1.jpg]
[Obrazek: 12.jpg]
[Obrazek: 6.jpg]
[Obrazek: 8.jpg]