29-10-2015, 23:29
Invest-Pol
|
31-10-2015, 17:42
01-11-2015, 09:14
Te światła w nocy tak dziwnie ale fajnie świecą. To jakaś modyfikacja czy blend/zmod?
03-11-2015, 21:41
Siemanko Mam dla was relację Start: Klin Cel: Suwałki Ładunek: Zabawki (19t.) Poniedziałek, Wtorek, Środa, Czwartek Wkurzyłem się z deka bo miałem być załadowany w środę z rana, a wyszło jak to zwykle bywa, że zostałem załadowany dopiero o 14 w czwartek. Musiałem stać od poniedziałku i czekać... dałem rade, trochę miasta zwiedziłem, na internecie posiedziałem i tak jakoś minęło. Piwo za piwem szło ale spokojnie szef płaci za postojowe to się należy. Jak stoję tyle czasu to co mam robić innego Tylko pić, więc niech nie narzeka i następnym razem ogarnie te spedytorki... Płaci mi za jazdę, nie za stanie.. Ale dobra koniec żalenia się Przewalone miałem, ponieważ zapomniałem przetwornicy z domu i co mi z tego laptopa, jak obejrzałem jeden film i koniec po baterii i tak co jakiś czas do biura z ładowarką i czekanie aż się naładuje i dalej oglądamy w cieplutkiej kabinie po piwkowałem trochę i włączył mi się tryb zwiedzania Klin piękne miasto Rosyjskie pozwiedzamy może coś odwalimy przy wychodzeniu z parkingu spotkałem kierowcę z Trzebieszowa on jeszcze był taki spokojny i taki spięty więc poszliśmy do pobliskiego baru zaczęliśmy rozmawiać jak to zawsze o robocie, popili to tak głupio jeden bar odwiedzić przynajmniej z 3-4 tak też zrobiliśmy. We wtorek nie mam pojęcia jak się znalazłem w łóżku ale nie warto tu się zastanawiać i dochodzić bo nic dobrego by z tego nie wyszło Poszedłem do kumpla wale w kabinę nic, dalej śpi. Ciężarówka zamknięta więc lipa, ale tak powaliłem :3 przez chwilę i się obudził, poszliśmy do pobliskiego supermarketu kupiliśmy sobie grilla składanego, węgla i kiełbaski no i oczywiście coś do wypicia :3 kiełbaski dochodziły, a my cieszyliśmy japy w kabinie oglądając polskie komedie, tym razem przynajmniej nie trzeba było latać co godzinę i ładować, bo kumpel miał przetwornice. Ta noc była spokojna bo następnego dnia o godzinie 10 miałem być załadowany. No dobra wstaję w środę wybija godzina 11, a ja nic zero odzewu od nich, poszedłem opier^olyłem ich oni mi tu -сегодня ниет, завтра загрузка We mnie się zagotowało i na to -ебать... On do mnie -вы должны ждать Dalsza rozmowa nie miała sensu kumpla załadowali, a ja co czekać na uj wie co ehh.. Przyszedł wieczór położyłem się spać walą mi w drzwi ok.10 ja zadowolony że wreszcie załadują ustawiłem się pod rampę nr.21 i się długo nacieszyłem.. musiałem stać 4 godziny aż mnie załadują... potem godzinę na papiery i taka to robota z nimi no ale po 15 wyruszyłem Piątek W sumie to nic ciekawego dalej lecimy Może zdążymy na Wszystkich Świętych. I tutaj rozładował mi się aparat No ale zjechałem na parking o godzinie 20, poszedłem się umyć od razu naładowałem akumulator do aparatu, zjadłem i poszedłem spać Sobota No i godzina 12:30 wjechałem na bazę Rozładunek mam na Wtorek więc spokojnie będę miał trochę czasu wolnego To tyle dziękuje i zapraszam do oceniania, komentowania :3 Bajo
Zapraszam na relacje z tras
http://modscenter.pl/temat-galeria-patry...#pid207068 Jak i do moich prac ;D http://modscenter.pl/temat-szrot-patryka17--23709 Butem w morde... tzn Guten morg... e tam. Siema.
Trafiła się trasa z Pislandii do zielono-mglistej Holandii, a konkretnie do Rotterdamu. Po wprowadzeniu się do pachnącego niczym kozia broda w Tybecie Srafa, nakarmieniu 460 osiołków mechanicznych świeżym, chrzczonym jak Maybachy w Toruniu paliwkiem załatwionym z okolic Wąchocka ze stodoły Romana i Wieśka (tego co go ciasny zwą, do dziś nikt poza księdzem nie wie czemu) rozsiadłem się na taborecie, włączyłem sobie navi z romantycznym i seksownym głosem synchronizatora IVONA i wyjechałem z k....dołka. Wyciszyłem w międzyczasie telefon, co by mi spedytor dupy nie zawracał (w końcu ma od tego Kubę, Kacperka i Patrysia). W tle leciała sobie jakaś trance'owa muzyczka z polifonicznej nokii 3510. Tempomat ustawiłem na 80km/h, gdy już po 150km pod Warszawą zdążył się rozpędzić z zawrotną masą 8ton mrożonek (nie, nie zwłoki) i jakoś tak trasa powoli leciała. Przed granicą zamieniłem trochę kapuchy na ojroski, co by mieć w razie czego na jakieś pierdoły. W Rzeszy trafiła się jakaś pauza na przycięcie komara, wszamanie czegoś na ciepło, machnięcie brutalnie mocnej kawy firmy INKA i odnowę starego miasta (czyt. prysznic). Po wyruszeniu i dalszej trasie, w przerwach podczas odmawiania zdrowasiek, trochę nawrzucałem hebrajskich epitetów nie-dzielnym kierowcom, którzy powodowali korki przed granicą z NL, pośpiewałem szkopom psalmy na CB i jakoś zleciał czas. Standardowo na wlocie do Rotterdamu przytkało się trochę niczym ujście z jelita grubego po smażonej cebuli, mleku i tabliczce czekolady, ale w końcu udało się wparować dzielnym, mocarnym ojro syks na dzielnie, w której była docelowa firma. Obecnie czekam aż rozładują lodówę i lecę do Amsterdamu po kolejny towar. Amen. "A więc w końcu spełnilo się moje marzenie. Patrząc w ojcowską twarz premiera Jarosława i matczyny uśmiech Ojca Tadeusza spokojny jestem o losy Ojczyzny."
08-11-2015, 21:03
Opis mnie rozbawił + za oryginalne zdania
Dafik i zdjęcia bardzo ładnie się prezentuja
08-11-2015, 22:11
Spadłem z krzesła i nie wstaje. Cały opis the best ale gdy przeczytałem brutalnie mocnej kawy firmy INKA oplułem nestea monitor. Fotki cudne, tak jak i dafik i opis.
08-11-2015, 23:22
Masz melodie do pisania takich historyjek, gadasz jak potłuczony Ale fajnie się czyta. Fotki też niczego sobie. Czekam na coś nowego od reszty załogi
11-11-2015, 13:40
Siemanko !
No to co załadunek w Ostrołęce,rozładunek Rzeszów. Typowa krajówka. Wróciłem na baze z ostatniej trasy i Patryk mówi, pomalujemy zderzak,a w dodatku kupiłem Ci rurke z 4 halogenami. No to cała sobota zeszła nam na bazie. Poniedziałek 6 rano miałem załadunek w Lidlu i rozładunek w Rzeszowie w firmie SellPlan. Załadowałem koło godziny 11 dzwoni spedycja,szybko szybko musisz to dzisiaj zdjąć. To zrobiłem co mogłem byłem już na 16 na rozładunku,ale co się okazało. Zrzucimy pana dopiero rano. Nawet do spedycji nie dzwoniłem walnąłem 4 browce. Poszedłem spać. Nie mam weny na żaden lepszy opis. Pozdrawiam ! |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości