17-08-2015, 02:55
Kielce - Gdynia
Po załadunku paszy u rolnika, wjechałem na wagę zęby zważyć i wyszło mi 22 tony ładunku. Po wyjechaniu z wiochy poleciałem na Kilce i po przejechaniu miasta wleciałem na S7 w stronę Radomia. W Radomiu zjechałem z S7 i wjechałem w miasto a potem odbiłem na Kozienice. Po szybkim odwiedzeniu domu w Kozienicach , wyjechałem z miasta i skierowałem się na Warszawę. W stolicy jak zawsze wszędzie korki , więc sobie trochę postałem w korach. Po cudownym przejechaniu miasta wleciałem na DK7 w stronę Płońska i później tłukłem się rozdupczonymi drogami aż do samego Trójmiasta. Po przejechaniu Gdańska i Spotu dotarłem do portu w Gdynii , po wjechaniu do portu ustawiłem się kolejce na rozładunek
ZAPRASZAM!
Mój flickr:
Moje fotorelacje: